7 March 2016

The History of Whoo Gongjinhyang Seol Whitening Essence Sunscreen SPF46 / PA++

In today’s episode: "In search of the perfect sunscreen... Neverending story" haha! TesterKorea’s January purchase: The History of Whoo Gongjinhyang Seol Whitening Essence Sunscreen SPF46 / PA ++

Today's post will be rather short, but I hope somehow helpful though... It’s brief for one simple reason - I couldn’t find the ingredients list of this product... Unfortunately no ingredients listed on samples that I have owned. However I found something similar on CosDNA which is a CC cream, but I can’t even guess whether my product has similar ingredients or not. If anyone knows anything on this subject (composition etc.) I would be very grateful.




What can I say about our sunscreen? Not much at all, but I'll try. The texture is quite smooth, easily spreads on the skin and it seems to moisturize the skin. For me personally, it’s too rich but for dry skin could be just right. It comes in a pale pink colour which could be good on the neutral / cool skin tone - as it gives a nice glow, very lightly pearl. It doesn’t leave white cast - however it was visible on my yellow undertone skin. I looked like a ghost - Casper is not my middle name...
I’ve used it for around 4 weeks and didn’t notice it clogs pores but I admit that I’ve been using a DYI BHA toner along the sunscreen so I can’t guarantee it doesn’t clog pores (as it’s quite rich, as I mentioned above, and my skin does not like stuff like that).


*UPDATE* I got a tip off from 2cats (thank you!) about Gongjinhyang Seol being very close about the ingredients to Hanyul White Chrysantemum Sunscreen SPF50 PA+++ but that's all really.

Well, I have been wise opting for a sample of The History of Whoo Gongjinhyang Seol Whitening Essence Sunscreen SPF46 / PA ++, but because it is not a sunscreen for me.

---

Dzisiejszy odcinek nosi tytuł: “W poszukiwaniu idealnego filtru UV… Niekończąca się historia” :D Styczniowy zakup z TesterKorea: The History of Whoo Gongjinhyang Seol Whitening Essence Sunscreen SPF46 / PA++
Dzisiejszy post będzie raczej krótki, chociaż mam nadzieję, że jakkolwiek pomocny… Krótki z prostej przyczyny, ponieważ nie znalazłam listy składników powyższego produktu… Niestety nie ma składników na próbkach, które posiadałam. Co prawda jest na CosDNA podobny produkt, aczkolwiek jest to krem CC więc nawet nie zgadnę czy mój produkt ma podobne składniki czy nie. Jeśli ktokolwiek wie coś na ten temat, skład itp to byłabym wdzięczna.


Co mogę powiedzieć o naszym bohaterze? Niewiele w sumie, ale spróbuję. Konstystencja jest dość płynna, łatwo rozprowadza się na skórze i wydaje się trochę nawilżać skórę. Dla mnie osobiście jest zbyt bogaty, ale dla suchej cery mógłby być akurat. Ma jasnoróżowy kolor, który dobrze się sprawdzi na neutralnej/chłodnej karnacji - nadaje ładną poświatę, bardzo lekko perłową. Nie zostawia białych śladów, aczkolwiek na mojej twarzy z lekko żółtym odcieniem był widoczny. Przypominałam duszka - Casper to jednak nie jest moje drugie imię.
Stosowałam go przez ok. 4 tygodnie i nie zauważyłam, żeby mnie zapychał ale przyznaję, że równocześnie używam toniku BHA domowej roboty więc nie dam sobie ręki uciąć, że faktycznie nie zapycha (jest dość bogaty, jak wspomniałam, a moja skóra tego nie lubi).

Dobrze zrobiłam decydując się na próbki The History of Whoo Gongjinhyang Seol Whitening Essence Sunscreen SPF46 / PA++, bo jednak nie jest to filtr UV dla mnie.

No comments:

Post a Comment