23 March 2016

Hada-Labo Koi-Gokujyun Perfect UV Gel SPF50+ PA++++

Follow my blog with Bloglovin

It’s been a while since my last entry, thanks to the so-called technical problems. Eventually I had to reinstall the OS but it’s all cool now. So very eagerly I sat down to writing today. I had a little trouble deciding what today's post would be about, mostly because a lot of new things is sitting on my shelf and a few more is on the way ;)

Some time ago I wrote about a pretty decent, Japanese sunscreen Hada-Labo UV Creamy Gel and lamented it was discontinued. My sadness didn’t ast long as I soon found out that there was a new version of this product - in addition, supposedly an improved one. I had a lot of time to test it thoroughly, so today's hero is Hada-Labo Koi-Gokujyun Perfect UV Gel SPF50 + PA ++++




Very briefly I describe the packaging because they it’s not very different from its predecessor. The simple but functional plastic tube which you can easily extract the product from. It looks pretty decent, but once I mentioned that the aesthetics of the packaging is for me a background matter really.
The new version is a 5-in-1 product - a moisturizing lotion, a beauty serum, a moisturizer, a sunscreen and a make-up base. I wondered over that ‘beauty’ thingy and it’s probably just a gimmick ;) As for other functions, I can’t disagree - my skin feels moisture, doesn’t dry out during the day and make-up stays put. I’ll clarify something though - the moisture level is about right for me, sufficient enought that it could not be using an additional moisturizer (except for a serum maybe), but I'm still in the process of splashing acids onto my face and quite recently added a strong-ish vitamin C (will be reviewed in some time) and that’s why a good moisturizer comes in handy... I thank myself for not getting rid of Mizon Water Volume EX Cream as I really need it (and kind of like it) now :D



The texture is virtually identical to the Hada-Labo UV Creamy Gel - thick lotion, it doesn’t resemble a real gel to me, but hey nvm... Contains alcohol (like its predecessor) which, however, doesn’t change my face into the Sahara desert and definitely enhances the absorption of the product. Very easy to spread on the face, so application of the ‘prescribed’ ¼ teaspoon of sunscreen is no problem. The smell of it... well, first the above-mentioned alcohol, then I don’t smell anything. Obviously, it doesn’t leave you with a white cast. If I apply make-up afterwards I like to wait around 15 minutes until Hada-Labo Koi-Gokujyun Perfect UV Gel SPF50+ PA ++++ makes my face its home.
You can see ingredients on Ratzilla.


Currently, I'm somewhere halfway down the tube, using it daily for a six weeks now and I'm happy. I’ll withheld my statement if it’s my Holy Grail of sunscreens, only because few other ones are waiting to be evaluated ;)


50g tube costs around £6 / 8$ and I found it on Ebay.

---

Minęła dobra chwila od ostatniego postu, niestety za sprawą tzw. problemów technicznych. Ostatecznie musiałam przeinstalować OS ale juz po wszystkim. Zatem dzisiaj ze zwdojoną siłą zasiadłam do pisania. Musiałam się trochę pozastanawiać o czym będzie dzisiejszy post, bo sporo nowych rzeczy zagościło na mojej półce kosmetycznej a i jeszcze kilka dodatkowych jest w drodze ;)
Jakiś czas temu napisałam o całkiem przyzwoitym, japońskim filtrze przeciwsłonecznym Hada-Labo Perfect UV Gel i ubolewałam, że zaprzestano jego produkcji. Mój smutek nie trwał długo, bo szybko się zorientowałam, że jest jednak nowa wersja tego produktu - na dodatek ponoć udoskonalona. Miałam bardzo dużo czasu, żeby go dokładnie przetestować, więc dzisiejszym bohaterem jest Hada-Labo Koi-Gokujyun Perfect UV Gel SPF50+ PA++++


Bardzo krótko opiszę wygląd, bo nie rózni się bardzo od swojego poprzednika. Prosta ale funkcjonalna, plastikowa tubka z której łatwo wydobyć produkt. Wygląda całkiem przyzwoicie, ale nie raz wspominałam, że estetyka opakowania jest dla mnie sprawą bardzo drugo albo i trzecioplanową.
Nowa wersja jest produktem 5 w 1 - nawilżający lotion, upiększające serum, “krem” nawilżający, filtr przeciwsłoneczny i baza pod makijaż. Zastanawiałam się nad tym upiększeniem i jest to chyba jedynie chwyt reklamowy ;) Co do pozostałych funkcji, to nie mogę się nie zgodzić, bo moja skóra czuje nawilżenie, nie wysycha w ciągu dnia i makijaż nigdzie nie ucieka. Dla uzupełnienia dodam, że poziom nawilżenia jest dla mnie na tyle wystarczający, że mogłabym nie używać dodatkowego nawilżacza (oprócz np. serum), ale jestem nadal w trakcie kwasów i dodałam mocną witaminę C (recenzja za jakiś czas) i jednak dobry krem nawilżający bardzo się przydaje… I dziękuję sobie, że nie pozbyłam się Mizon Water Volume EX Cream, bo teraz go naprawdę potrzebuję :D


Konstystencja jest właściwie identyczna z Hada-Labo UV Creamy Gel - gęste mleczko, bo żelu to wcale nie przypomina… Zawiera alkohol (jak poprzednik), który jednak nie zamienia mojej twarzy w Saharę a zdecydowanie ułatwia wchłanianie się produktu. Bardzo łatwo się rozprowadza, więc nałożenie przepisowej ¼ łyżeczki filtru nie jest żadnym problemem. Zapach… hmm, najpierw wyżej wymieniony alkohol, potem nie czuję już nic. Oczywiscie nie zostawia białego osadu. Jeśli nakładam makijaż to czekam ok. 15 minut, aż Hada-Labo Koi-Gokujyun Perfect UV Gel SPF50+ PA++++ zadomowi się na mojej twarzy.
Pełny skład dostępny na Ratzilla.


Aktualnie jestem gdzieś w połowie opakowania, używając go właściwie codziennie od jakiś 6 tygodni i jestem zadowolona. Wstrzymam się z oświadczeniem czy jest to mój Święty Graal filtrów przeciwsłonecznych, bo na ocenę czeka kilka innych tubek ;)

Tubka 50g kosztuje ok.30 zł, ja znalazłam swój na Ebayu.

2 comments:

  1. Hej! Podałabyś link do producenta od którego zakupiłaś filtr? Z góry dzięki :)

    ReplyDelete
  2. Hej! Bardzo przepraszam za opóźnienie, spowodowane przeprowadzką oraz chwilowym brakiem internetu wynikającego z powyższego ;) Filtr kupiłam od japońskiego sprzedawcy na ebayu, bardzo godnego polecenia! Poniżej podaję link do sprzedawcy - mimo, że aktualnie brak akurat tego filtru - ale można poprosić o produkt, którego brakuje :) Bardzo mili ludzie, pan jest Anglikiem mieszkającym w Japonii. Pozdrawiam i powodzenia :)

    http://www.ebay.co.uk/sch/Sunscreens-Sunblocks/31774/m.html?ssPageName=&_ssn=sugoi-desho

    P.S. Link podaję z dobrego serca ;) nie otrzymuję za to żadnego wynagrodzenia od sprzedawcy itd.

    ReplyDelete