Today, I return to my favourite (apart from the AHA / BHA) topic, which is Asian cosmetics. In the Western Hemisphere, discovering the immense Korean and Japanese market is still quite fresh thing and always interesting. For me personally, phenomenons are UVA / UVB protection products, BB/CC creams (you know it!) but not only those. I’m gradually discovering more and more of new, interesting cosmetics worth mentioning, some of them are already on my shelf. About one of my favs is today’s post.
Innisfree Super Volcanic Pore Clay Mask is my absolute favourite when it comes to cleansing the skin. Despite the fact that the Western market is full of this type of products, until I have had found the above-mentioned wonder I wasn’t happy with the results. Let me remind you that the composition of the product, its performance and price are very important for me. I don’t focus on cosmetics within a very high price range, don’t write about what I wouldn’t use and don’t recommend anything if the INCI list puzzles me in a negative way. OK, back to the topic ...
The packaging is simple, just a plastic jar, which is very easy to scoop the product out from - even when it’s already very little left. Innisfree asks us to return used packaging, which I have never seen in my life on the packaging of other brands. The company is known for its environmentally friendly and naturalistic approach, as one of the few Korean brands use products approved by ECOCERT, so if anyone is interested in this topic is the company that should intrigue you.
Innisfree Super Volcanic Pore Clay Mask contains among others, clay (kaolin, bentonite), volcanic ash, walnut shell extract powder, tea, orchids and lactic acid. CosDNA finds no red flags for ingredients, I don’t fault anything either.
Mask wonderfully cleanses the pores that are clearly reduced afterwards and gives us soft, moisturized skin with a nice cool feeling. Gently removes dead skin. I have a combination skin and for me it’s the bull’s eye. Currently, I’m on my third jar and I have no intention to part with this product.
Usually I buy it on TesterKorea, price approx. £8 / 10$. Enough volume for a few months, with usage1-2 times a week, so I don’t think it’s expensive. Trying highly recommended!
---
Dzisiaj wracam do mojego ulubionego (oprócz AHA/BHA) tematu, czyli kosmatyków azjatyckich. W zachodniej części świata, odkrywanie niezmierzonego rynku koreańskiego i japońskiego jest nadal sprawą dość świeżą oraz nieustannie interesującą. Dla mnie osobiście fenomenem są ich produkty z ochroną przeciw promieniowaniu UVA/UVB, kremy BB/CC (wiadomo!) ale nie tylko. Stopniowo odkrywam coraz to nowe, ciekawe kosmetyki warte wspomnienia, niektóre z nich już są na mojej półce. O jednym z moich ulubionych produktów właśnie dzisiaj.
Innisfree Super Volcanic Pore Clay Mask jest moim absolutnym faworytem, jeśli chodzi o oczyszczanie skóry. Mimo tego, że zachodni rynek jest pełen tego typu kosmetyków, to do momentu znalezienia wyżej wymienionego cuda nie byłam zadowolona z efektów. Przypomnę, że skład produktu, jego działanie i cena mają dla mnie duże znaczenie. Nie skupiam się na kosmetykach z bardzo wysokiej półki cenowej, nie piszę o tym, czego sama bym nie używała oraz nie polecam czegoś, jeśli skład zastanawia mnie w negatywny sposób. OK, wracam do tematu…
Opakowanie jest proste, plastikowy słoiczek, z którego bardzo łatwo wybrać produkt - nawet kiedy już jest go bardzo mało. Innisfree prosi nas o zwracanie zużytych opakowań, czego nie widziałam nigdy w życiu na opakowaniach innych marek. Firma jest znana z proekologicznego podejścia, jako jedna z niewielu koreańskich marek używa produktów zatwierdzonych przez ECOCERT, więc jeśli ktoś interesuje się tym tematem to kosmetyki tej firmy powinny Was zaciekawić.
Innisfree Super Volcanic Pore Clay Mask zawiera m.in. glinki (kaolin, bentonit), pył wulkaniczny, drobinki łupiny orzecha włoskiego, wyciąg z herbaty, orchidei oraz kwas mlekowy. CosDNA nie znajduje żadnych czerwonych kartek dla składników, również ja nie mam się do czego przyczepić.
Maska cudownie oczyszcza pory, które wyraźnie są zmniejszone oraz daje nam miękką, nawilżoną skórę z fajnym uczuciem chłodu. Delikatnie usuwa martwy naskórek. Mam cerę mieszaną i dla mnie jest strzałem w dziesiątkę. Aktualnie jestem przy moim trzecim słoiczku i nie mam zamiaru rozstawać się z tym produktem.
Zazwyczaj kupuję na TesterKorea, cena ok. 42 złote. Wystarcza na kilka miesięcy stosowania 1-2 razy w tygodniu, więc nie wydaje mi się drogim kosmetykiem. Polecam gorąco!
No comments:
Post a Comment